Dwie kromki jasnego pieczywa, masło, miód, odrobina pasty kanapkowej. Tak wygląda śniadanie w jednym z gliwickich szpitali, zajmującym się leczeniem osób z nowotworem. Dla wielu taki posiłek nie kojarzy się z wyżywieniem, które ma pomóc ciężko chorym pacjentom w powrocie do zdrowia. Taka jest codzienność w wielu polskich placówkach, ale nie we wszystkich. W niektórych szpitalach jedzenie potrafi być bowiem zaskakująco dobre.