Ciężkie miliony wyciągane z portfeli Polaków, które idą na partie polityczne miały chronić polityków przed korupcyjnymi pokusami. Mówiło się też o inwestycjach w ekspertów i naukowe instytuty. Tyle tylko, że te przepowiednie się nie sprawdziły. Korupcja jak była tak jest, tymczasem ciężkie miliony zamiast iść na specjalistów... kiszą się na kontach. A partie na samych odsetkach pasą się, że aż miło.