W ustawie o przejęciu przez ZUS obligacji zgromadzonych w funduszach emerytalnych, rząd wprowadził zabezpieczenie, dzięki któremu ta operacja nie skończyła się w lutym paniką na polskiej giełdzie. Są nim limity inwestycyjne, nakazujące funduszom utrzymywania wysokiego procentu środków w akcjach. Na giełdę zmiana limitów działać będzie jeszcze przez kilka lat. Najmocniej w grudniu, czyli w czasie gdy akcje zwykle rosły, dlatego gracze giełdowi ten czas nazywali dotąd "rajdem świętego Mikołaja".