Domki z grzybów kojarzą nam się przede wszystkim z bajką. Okazuje się jednak, że już niedługo "przeniosą się" do rzeczywistości. W Czechach powstaje dom z grzybni.
Były wicepremier Janusz Piechociński pochwalił się na platformie X, że udało mu się znaleźć pierwszego grzyba w tym roku. W rozmowie z WP Finanse wskazuje, kiedy sezon na grzyby wystartuje pełną parą. - Prawdziwy sezon na grzyby wystartuje zdecydowanie wcześniej - zapewnia.
Smardz to gatunek grzyba, za którego zerwanie można dostać zarówno grzywnę, jak i wypłatę w punkcie skupu. Jak rozpoznać smardze i w których miejscach należy je szukać, by ich zbieranie było legalne?
Grzyby zimą? Okazuje się, że tak. Lasy Państwowe na swoim profilu w mediach społecznościowych zaprezentowały dorodne płomiennice zimowe. "Jest pyszna i zdrowa" - komentują grzybiarze.
Wygląda na to, że będziemy mieli w tym roku wymarzony sezon grzybowy. Polacy wynoszą z lasów kosze pełne zdrowych, dorodnych okazów. Eksperci mają dobre wieści: grzybami będziemy cieszyć się nawet do grudnia. W dodatku w lasach pojawiły się gatunki, które rzadko występują o tej porze roku. - Grzybów jest w bród - potwierdza Justyn Kołek, grzyboznawca.
Mimo że obecnie grzybów w lasach jest mniej niż w ubiegłym sezonie, w niektórych regionach wciąż możemy zebrać pełne kosze. - Teraz mamy bardzo dobre warunki dla grzybów, dlatego że niemal wszędzie już jest wilgotno - tłumaczy Justyn Kołek, znany grzyboznawca, w rozmowie z Interią.
Październik w Polsce to nie tylko sezon na grzyby, ale także doskonały czas na zbieranie kasztanów. Polacy ruszają do lasów, jedni hobbistycznie inni z pobudek finansowych. Sprawdzili ile trzeba zapłacić za grzyby.
Gdy tylko rozpoczyna się sezon, Polacy ruszają do lasów i zbierają grzyby. Niektórzy na własny użytek, a niektórzy na handel. Okazuje się, że zarobić można także na kasztanach.
Około 120 rumuńskich grzybiarzy biwakuje od kilku dni w Beskidzie Niskim - wynika z informacji policji. W czwartkowy poranek funkcjonariusze policji, Straży Granicznej i Straży Leśnej przeprowadzili kontrolę obozowiska.
Borowik amerykański jest grzybem jadalnym i jak zapewniają grzybiarze, bardzo smacznym. Grzybiarze go uwielbiają, jednak okazuje się, że jest to gatunek inwazyjny, który może wyprzeć rodzime grzyby. Na razie leśnicy nie mają pewności, czy to oskarżenie jest słuszne.
W związku ze zmianami klimatu w polskich lasach będzie coraz mniej kurek i podgrzybków, które są związane z drzewami z rodziny sosnowatych – prognozują naukowcy. Jak dodają, ograniczone mogą zostać także zbiory borowika szlachetnego, za to pojawią się zupełnie nowe gatunki grzybów.
Sezon na grzyby w pełni, Polacy ruszyli do lasów. "Fakt" sprawdził, ile wynoszą ceny za zbiory grzybiarzy. Za kilogram rydzów i kurek trzeba zapłacić od 50 zł do nawet 100 zł. 10-litrowe wiaderko prawdziwków to natomiast koszt 150 zł.
Sezon na grzyby trwa, więc Lasy Państwowe rzuciły zbieraczom wyzwanie. W swoich mediach społecznościowych opublikowały zdjęcie grzyba i poprosiły o jego zidentyfikowanie. I zrobiło się zamieszanie. Okazuje się, że sporo problemów może nastręczyć posługiwanie się nazwą "szatan".
Jarosław Kaczyński przekonuje, że prywatyzacja lasów może oznaczać koniec zbierania grzybów. Prezes PiS porównał w tym kontekście Polskę z Niemcami. Za naszą zachodnią granicą grzybiarzy obowiązują limity, lecz o zakazie zbierania nie ma mowy.
Jak opisuje "Tygodnik Podhalański", pewien mieszkaniec Nowego Targu znalazł miejsce będące prawdziwym rajem dla grzybiarzy. Mężczyzna w okolicach Rdzawki zebrał ponad 50 prawdziwków.
Zgodnie z kalendarzem jesteśmy w pełni sezonu na letnie grzyby. Ale grzybiarze nie kryją rozczarowania. Kurek, których w tej chwili powinien być wysyp, nie widać. Firmy zajmujące się skupem z niecierpliwością wypatrują deszczu, ale już teraz mówią bez ogródek: sezon jest stracony - informuje "Fakt".
Nawet 100 zł/kg można zapłacić na targowisku za świeże kurki. Pojawiły się już pierwsze grzyby, ale ceny na razie odstraszają. Kurki są drogie jak czereśnie - pisze "Fakt".
Od kilku dni przez Polskę przechodzą ulewy, a to oznacza, że lasy zaroiły się od grzybów. Lokalne portale donoszą, że sezon grzybowy rozpoczął się w pełni, a w zagajnikach znaleźć można m.in. podgrzybki, prawdziwki, koźlaki i kurki.
Trwa sezon na trufle. Te wyjątkowo cenne grzyby rosną także w Polsce. W naszym kraju można znaleźć kilka ich gatunków. Grzybiarze polują na okazy, a później próbują sprzedać je w internecie. Już teraz mogą narazić się jednak na kary.
Sprzedawane na wielkopolskim targowisku "kanie" i "gąski" były tak naprawdę muchomorami sromotnikowymi, podaje policja. I przypomina, jak rozpoznać trujące grzyby.
Kary w wysokości 5 tys. zł za udział w grzybobraniu? Brzmi jak żart, w praktyce perspektywa "grzywny" jest jak najbardziej realna. Leśnicy zapewniają jednak, że tak surowi nie są, chociaż w wielu sytuacjach na taryfę ulgową liczyć nie można.
Były wicepremier Janusz Piechociński otwiera sezon na grzyby pokazując swoje zdobycze. "Ostatni przed deszczem" - poinformował na Twitterze. Nie pochwalił się jednak ile zebrał, choć przed paru laty dowiódł, że 100 kg tydzień jest do zrobienia.
Grzybobranie to polski sport narodowy. Kiedyś zakłady pracy organizowały specjalne wycieczki autokarowe dla swoich pracowników, dziś też nie brakuje ludzi, którzy gotowi są przejechać ponad sto kilometrów do swoich ulubionych miejsc. Warto jednak przy tym uważać, bo można narazić się na koszta.
W niedzielę odbyła się aukcja, na której pod młotek trafiły białe trufle. O największe okazy rozgorzała prawdziwa walka. Zwycięzcą okazał się amator grzybów z Hongkongu, który wylicytował kilogramową truflę za 120 tys. euro.