"Anomalie na Orlenie". Ekspert mówi, dlaczego część kierowców płaci więcej
Polacy stali się bardzo wyczuleni na "cudy na pylonach", dlatego też bardzo nieufnie podchodzą do anomalii cenowych na stacjach. A z takimi mamy do czynienia w tej chwili. Jednak zdaniem eksperta jest wiele zmiennych, które wpływają na ceny paliwa na konkretnych stacjach. Nawet gdy mówimy o tym samym mieście.
Ceny benzyny na stacjach należących do Orlenu mogą różnić się nawet o kilkadziesiąt groszy. Na różne ceny w zależności od miasta zwrócili uwagę czytelnicy, którzy wyruszyli na długi weekend i tankowali poza swoimi miejscami zamieszkania.
Na stacji w Warszawie za litr benzyny Efecta 95 trzeba było zapłacić 7,02 zł. Natomiast to samo paliwo w oddalonym o ponad 100 km Płocku, gdzie siedzibę ma Orlen, kosztowało 6,88 zł/l. W Pile, położonej w województwie wielkopolskim, cena za litr to już tylko 6,73 zł/l. Najtańsze paliwo można znaleźć w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego. W Olsztynie litr benzyny Efecta 95 kosztuje 6,55 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedyś "Made in Germany" to był synonim kiepskiej jakości - Krzysztof Domarecki w Biznes Klasie
"Cud na Orlenie 2024"?
Polacy po ubiegłorocznych "cudach na Orlenie" stali się bardziej wyczuleni na anomalie cenowe na stacjach polskiego giganta. Na przełomie 2022 r. i 2023 r. oraz przed wyborami parlamentarnymi w ubiegłym roku, ceny w Polsce różniły się znacząco od cen w innych krajach UE.
Ceny w majówkę mogły budzić obawy, tym bardziej że różnice w cenie między Olsztynem i Warszawą to 49 groszy.
Nie szukałbym drugiego dna w obecnych różnicach cen. W tamtej sytuacji ("cud na Orlenie" - red.) mieliśmy do czynienia z polityką cenową całego koncernu, zwłaszcza na poziomie hurtowym, która przekładała się na detal w całej Polsce. Przyczyny obecnej sytuacji są bardziej związane uwarunkowaniami lokalnymi, bo ciężko jest mówić o spójnej polityce cenowej jednej sieci, nawet w obrębie tych samych miast – mówi WP Finanse Grzegorz Maziak z e-petrol.pl.
Choć jak zauważa ekspert, różnice rzędu 50 groszy nie były dotąd aż tak częste, a aktualnie mamy do czynienia z taką sytuacją. Jednak fakt, że ceny się różnią, nie jest niczym nowym, ani nietypowym.
Z zestawienia uśrednionej ceny paliw, przygotowanego przez Reflex wynika, że przed majówką najdroższa benzyna bezołowiowa 98 jest na stacjach województwa mazowieckiego (6,87 gr/l), a najtańsza w woj. pomorskim (6,61 gr/l).
Rozpiętość cenowa pojawia się nie tylko pomiędzy regionami, ale też na poziomie lokalnym. Przykładowo na Dolnym Śląsku zdarzają się różnice ponad 30 groszy w cenie paliwa pomiędzy stacjami Orlenu – dodaje Maziak.
Orlen tłumaczy różnice
Jak wyjaśniał Orlen w przesłanej WP Finanse odpowiedzi, różnice w cenach paliw na poszczególnych stacjach wynikają przede wszystkim z uwarunkowań lokalnych, w których funkcjonuje dana stacja, w ramach tzw. mikrorynku.
Chodzi m.in. o różnice w cenach gruntu, kosztach funkcjonowania i utrzymania stacji, a także różnic w potencjale sprzedażowym, wynikających z położenia i odległości obiektu od aglomeracji oraz węzłów komunikacyjnych.
Dlatego, jak napisał w odpowiedzi koncern, ceny na poszczególnych stacjach mogą się od siebie różnić w zależności od lokalizacji i jest to zjawisko powszechne, występujące w całym kraju i dotyczące również stacji prowadzonych przez inne firmy na rynku.
Jeżeli patrzymy na różnice między obiektami zlokalizowanymi w zupełnie innych warunkach, zwłaszcza w odniesieniu do konkurencji lokalnej, to trudno o rzetelną analizę. Ważne jest, czy w okolicy znajduje się inna stacja, z którą trzeba rywalizować cenowo – mówi Grzegorz Maziak.
Analityk dodaje, że istotne jest też to, czy są to stacje franczyzowe, które w przypadku dużej sprzedaży mogą liczyć na korzystniejsze warunki współpracy z marką. Takie stacje negocjują warunki zakupów i mogą liczyć na różne poziomy upustów cenowych w zależności od potencjału.
Michał Krawiel, dziennikarz WP Finanse i money.pl